Nakładasz podkład, a on ściera się z twarzy, roluje i tworzy nieestetyczne plamy? Poznaj nasze wskazówki, dzięki którym unikniesz makijażowej wpadki i raz na zawsze pozbędziesz się problemu nietrwałego podkładu.
Nie bez przyczyny mówi się, że pierwszym krokiem podczas wykonywania makijażu jest odpowiednia pielęgnacja. Nawet najlepszy podkład nie będzie się trzymał na nieprzygotowanej twarzy.
Ważne jest więc zrobienie peelingu, by pozbyć się suchych, nieestetycznych skórek, oraz nałożenie kremu nawilżającego, rozświetlającego, matującego lub odżywczego. I tutaj jeszcze jedna uwaga: podkład można nakładać, gdy krem całkowicie się wchłonie. W innym wypadku może się po prostu zwarzyć.
Baza przedłuży trwałość podkładu, jednak tylko wtedy, gdy będzie dobrze dobrana. Ta o właściwościach mocno matujących w żaden sposób nie pomoże skórze suchej, a rozświetlająca – tłustej (ta sama zasada obowiązuje przy wybieraniu podkładu). Częstym błędem jest też nakładanie na twarz za dużej ilości bazy, szczególnie tej silikonowej. W zupełności wystarczy porcja równa wielkości ziarnka grochu.
To, czy podkład utrzyma się na Twojej twarzy przez cały dzień, zależy również od samej techniki nakładania. Można do tego użyć palców, pędzli lub gąbeczki. Największe krycie oraz trwałość podkładu da stemplowanie, czyli wciskanie pigmentu w skórę miejsce po miejscu, bez wykonywania dużych, rozcierających ruchów. Kluczem jest też nakładanie cienkich warstw – w razie potrzeby można miejscowo dołożyć podkładu lub zastosować korektor. Na koniec utrwal całość pudrem transparentnym – sypkim lub w kamieniu.
Na nic zdadzą się powyższe triki, jeśli w ciągu dnia będziesz cały czas dotykać twarzy, pocierać ją, dmuchać nos, podpierać brodę lub policzek. Przez takie działania zetrzesz podkład na własne życzenie.