Słoneczne, upalne, letnie dni miną, zanim się spostrzeżemy, a wraz z nimi nasza opalenizna. Jak cieszyć się wakacyjną, opaloną skórą dłużej? Oto kilka sprawdzonych sposobów.
Opalanie ma zarówno swoich przeciwników, jak i zapalonych fanów, dla których blada cera latem jest niedopuszczalna, a wylegiwanie się na słońcu – czy to na plaży, czy w bardziej domowych warunkach – to jedno z ulubionych zajęć podczas długich, upalnych dni. Niestety, przez to, że lato często bywa intensywne, ale krótkie, opalenizna również szybko znika. Istnieją jednak sposoby, by przedłużyć wakacyjną opaleniznę i móc cieszyć się z jej efektów nawet po urlopie.
Jest to często pomijany krok podczas opalania się. Peeling ciała przygotuje skórę do opalania, a złuszczenie naskórka sprawi, że będzie ona gładka, dzięki czemu opalimy się równomiernie, bez plam i nierówności. Dzięki peelingowi skóra lepiej zaabsorbuje również kosmetyki i produkty do pielęgnacji, wliczając w to kremy z filtrem czy balsamy nawilżające. Po jaki peeling więc sięgnąć? Kilka tygodni przed opalaniem najlepiej zastosować peeling gruboziarnisty. Po opalaniu za to najlepszym wyborem będzie delikatny peeling drobnoziarnisty. Pamiętajmy, żeby nie używać peelingu za często – dwa razy w tygodniu absolutnie wystarczą. Po złuszczeniu naskórka trzeba też pamiętać o odpowiednim nawilżeniu skóry.
Skoro już o nawilżaniu mowa, trzeba wspomnieć, że właśnie ono jest podstawą długotrwałej opalenizny. Kiedy nasza skóra jest sucha, opalenizna szybko znika. Dlatego też odpowiednie nawilżenie jest tak ważne. Zadbajmy nie tylko o dobrze dobrane kosmetyki, takie jak balsamy czy mleczka do ciała z dobrym składem, ale także o odpowiednie nawodnienie – pijmy jak najwięcej wody: powinno być to minimum 1,5 litra dziennie. Nie trzeba chyba wspominać, że wszelkiego rodzaju słodkie napoje gazowane pite w dużych ilościach wpływają niekorzystnie nie tylko na zdrowie, ale także na stan naszej cery, podobnie jak alkohol.
Być może zaskakującym, ale sprawdzonym sposobem na przedłużenie letniej opalenizny, jest odpowiednia dieta. Zalecane jest spożywanie produktów bogatych w beta-karoten, który pełni ważną funkcję w naszym organizmie, ponieważ odpowiada za wytwarzanie witaminy A. Zapewnia on skórze złoto-brązowy odcień, przez co wygląda ona nie tylko na iście wakacyjną, ale też zdrowszą. Warzywem, które z beta-karotenem kojarzymy najbardziej, jest marchew. Już jedna szklanka soku z marchwi dziennie wpłynie pozytywnie na naszą opaleniznę (i zdrowie!).
Ostatnim krokiem do długotrwałej opalenizny jest stosowanie kremów brązujących i samoopalaczy. Nałożenie ich na już opaloną skórę przedłuży jej trwałość, a także wyrówna koloryt. Ważny jest wybór dobrego opalacza – takiego, który działa delikatnie i nie nada skórze pomarańczowego odcienia, który wygląda nieestetycznie, ani nie pozostawi na naszym ciele smug. Tego chcemy za wszelką cenę uniknąć!
Przeczytaj też: https://stylishbasket.pl/uroda/pielegnacja/samoopalacz-wybieramy-najlepsze-propozycje-z-drogerii/
Zdjęcie główne: Armin Rimoldi/pexels.com