W dobie koronawirusa większość osób z biur przeniosła się z pracą do domu. Spotkania twarzą w twarz zastępują wideokonferencje, wówczas też trzeba się prezentować. Jaki make-up sprawdzi się najlepiej?
Praca zdalna w czasach ogólnoświatowej epidemii koronawirusa jest bardzo popularna. Wiele osób wykonuje swoje obowiązki zawodowe w domowym zaciszu. Typowe spotkania ze współpracownikami czy klientami zostały zastąpione czatami oraz wideokonferencjami. Poza tym eksperci odradzają siadanie do komputera w piżamie i z rozczochranymi włosami. Warto dla własnego samopoczucia jakoś się przygotować i zadbać o siebie, nawet jeśli nikt nas nie zobaczy.
Do pracy w domu sprawdzi się tzw. „make-up no make-up”, czyli makijaż, którego niemalże nie widać. W ciągu ostatnich miesięcy jest on prawdziwym hitem. Pozwala poczuć się lepiej i atrakcyjniej, co ma ogromny wpływ na nasz komfort psychiczny. A do tego sprawdzi się nawet na szybkie i niespodziewane wyjście. Jak go zrobić? Ciężki, maskujący podkład warto zastąpić lekkim kremem rozświetlającym lub kremem BB czy CC. Jeśli nie narzekamy na stan swojej cery, możemy nawet całkowicie z niego zrezygnować. Do tego warto jest sięgnąć po modne ostatnio rozświetlające kremy, które nadadzą naszej skórze świeżości i zdrowego wyglądu. Rzęsy lekko tuszujemy, dbając o to, by ich nie posklejać. Brwi podkreślamy żelem, pomadą lub kredką, jednak zachowujemy ich naturalny wygląd i kształt. Cienkie brwi nie są już modne, więc nie skubmy ich za mocno. Na koniec pomadka nałożona opuszkami palców, by wyglądała bardzo delikatnie lub odrobina błyszczyka i gotowe!