Artykuł sponsorowany
Każda z nas potrzebuje od czasu do czasu zmiany. Wiele kobiet sięga wtedy po produkty do farbowania włosów. Podpowiadamy, jak rozjaśnić i zmienić nasz naturalny kolor tak, by nie skończyć łyse.
Zamiast drogeryjnych farb kup profesjonalne produkty do koloryzacji. Nie martw się, twój portfel na tym nie ucierpi. Istnieje na rynku cała masa tanich farb. Na myśl nasuwa się chociażby La Riche Directions, którego jedna butelka będzie kosztowała Cię powalające 16 zł. A uwierz nam, warto. Przede wszystkim półtrwałe farby od zaufanych marek nie zawierają niszczącego dla włosów amoniaku czy rozjaśniacza, co pozwoli ci lepiej kontrolować rezultat farbowania. Do tego z reguły mają formułę zbliżoną bardziej do odżywki niż typowego produktu drogeryjnego, więc, zamiast zaszkodzić twoim włosom – odżywią je.
Jeśli farbujesz włosy na kolor ciemniejszy od twojego naturalnego, rozjaśnienie nie będzie ci potrzebne. Ale w większości przypadków jest to niestety proces konieczny. Pamiętaj, kiedy planujesz dramatyczną zmianę koloru, będziesz potrzebowała więcej niż jednego rozjaśniania. Każde podejście powinno odbywać się w co dwutygodniowym odstępie czasu.
Rozjaśnianie ma na celu kompletne pozbycie się twojego pigmentu, żeby farba była w stanie zapełnić pustą strukturą włosa. Dlatego kiedy decydujemy się na ten krok, musimy być zdecydowane – jeśli kiedykolwiek będziemy chciały wrócić do naturalnego koloru, należy pozwolić włosom odrosnąć lub właśnie pofarbować je w odcieniu zbliżonym do naszego własnego.
To, że rozjaśnianie niszczy strukturę włosa, powinno postawić sprawę jasno, że takim zabiegom poddaje się tylko wystarczająco zdrowe włosy. Czyli takie, które są miękkie w dotyku, odbijają światło oraz nie przeszły niedawno innego osłabiającego procesu chemicznego. Jeśli nasze włosy daleko odbiegają od ideału – musisz być niestety gotowa na to, że rozjaśnianie włosów samodzielnie może doprowadzić do ich spalenia lub wypadania.
Przez rozpoczęciem rozjaśniania nie myj skóry głowy, gdyż sebum, które wydzielamy, stanowi dodatkową ochronę przed ewentualnymi podrażnieniami. Do całego procesu będziesz potrzebowała kilku rzeczy: samego rozjaśniacza, utleniacza (wybierz 30 VOL lub 20 VOL, pod żadnym pozorem nie wybieraj 40 VOL, nawet jeśli rozjaśniasz czarne włosy!), plastikowej miski i łyżeczki. Powinnaś postępować zgodnie ze wskazówkami producenta odnośnie do proporcji mieszania rozjaśniacza z utleniaczem.
Kiedy mikstura ma kremistą konystencję, zacznij ją nakładać na wcześniej podzielone włosy. Jeśli nigdy wcześniej nie farbowałaś włosów, zacznij od końcówek i dopiero wtedy, kiedy są całkowicie pokryte, zajmij się fragmentem u nasady. To bardzo ważne. Włosy u nasady rozjaśniają się szybciej, bo nasza skóra głowy wydziela ciepło.
Pamiętaj, by działać szybko, ale dokładnie – nie chcesz pominąć żadnych miejsc. Błędem, który wiele kobiet popełnia przy rozjaśnianiu, jest nakładanie bardzo cienkiej warstwy mieszanki. Tak naprawdę chcesz pod koniec procesu mieć zupełnie białą głowę, jak gdybyś pokryła ją bitą śmietaną. To najlepsza metoda na ograniczenie jakichkolwiek prześwitów i równe pokrycie włosia.
Absolutnie nie spróbuj “spienić” rozjaśniacza. Rozjaśniasz to nie szampon. Wcieraniem go we włosy tylko podrażnisz skórę głowy i osłabisz już i tak podatną na zniszczenie strukturę włosia.
Wiele dziewczyn wie, że kiedy chcą się pozbyć żółtawego odcienia we włosach, muszą sięgnąć po fioletowy szampon. Niewiele zdaje sobie jednak sprawę, dlaczego ten trik działa.
Aby zrozumieć na czym polega tonowanie włosów, należy spojrzeć na podstawowe koło kolorów. Jeśli zwrócimy uwagę na żółć i podążymy wzrokiem w przeciwnym kierunku, zauważymy, że w opozycji znajduje się właśnie fiolet. Te dwa kolory są więc sobie przeciwstawne i nawzajem się eliminują.
Tonowanie to właśnie proces redukowania niepożądanego odcienia włosów poprzez zastosowanie jakiegokolwiek produktu z pigmentem opozycyjnego koloru. Tak jak fiolet eliminuje żółte przebłyski, tak róż powoduje szybsze blaknięcie zieleni. Kiedy zrozumiemy tę uniwersalną zasadę działania kolorów, z łatwością będziemy wiedziały, po jaki produkt sięgnąć, kiedy chcemy pozbyć się określonego odcienia z naszych włosów.
Kiedy planujemy kilkukrotne rozjaśnianie, nie powinnyśmy praktykować tonowania między każdym procesem. Musimy pamiętać, że samo tonowanie włosów je osłabia, gdyż większość produktów przeznaczonych do tego celu ma działanie wysuszające. Jeśli zaplanowałaś rozjaśnianie na kilka tygodni i nie chcesz w międzyczasie paradować po mieście żółta jak kaczuszka, zamiast szamponu czy płukanki użyj zwykłej, półtrwałej farby do włosów z fioletowym pigmentem.
Jesteś fanką szokujących transformacji? Miałaś na swojej głowie więcej kolorów, niż możesz zliczyć? Imprinting to nowoczesna metoda farbowania włosów, która pozwala na nie tylko trwałą zmianę koloru, ale stworzenie szczegółowych, misternych wzorów, niemożliwych do osiągnięcia przy zwykłym farbowaniu. Imprinting sprawdzi się nie tylko dla miłośniczek szalonych looków, ale i kobiet, które potrzebują subtelnej zmiany w swoim wyglądzie. A chyba każda z nas lubi się wyróżniać.
Zdjęcie główne: Valeriia Kogan/Unsplash.com