Skóra po wyjściu z samolotu, szczególnie jeśli lot był długi, zazwyczaj nie prezentuje się najlepiej. Jak temu zaradzić?
Okres letnio-jesienny to czas, kiedy wiele osób decyduje się na zagraniczne podróże. Wielogodzinne loty są męczące nie tylko dla organizmu, ale i niezbyt korzystnie wpływają na naszą cerę. Warto więc o nią odpowiednio zadbać. Tylko jak to zrobić?
Powodem tego, że skóra nie wygląda najlepiej po locie samolotem jest m.in. to, że powietrze w nim jest bardzo suche. Zdarza się, że wilgotność nie przekracza 20% Wszystko dlatego, że powietrze musi być przetworzone, by miało odpowiednią temperaturę i nadawało się do oddychania. Z tego powodu jest suche. Nie ma więc co się dziwić, że skóra po kilku godzinach lotu również jest przesuszona i wygląda na zmęczoną.
Już kilka dni przed planowanym lotem warto stosować maski nawilżające i sięgać po kremy głęboko nawilżające oraz odżywcze. Dzięki temu skóra będzie lepiej przygotowana do trudnych warunków i nie będzie później wymagała takiej regeneracji.
Pod makijaż warto użyć bazy nawilżającej lub zamiast podkładu sięgnąć po nawilżający krem BB. Mocno kryjący podkład dodatkowo wysusza skórę i trzeba pamiętać, że po dłuższym czasie spędzonym w samolocie make up nie będzie prezentował się najlepiej. Dlatego warto, jeśli już musimy, użyć lekkich kosmetyków, które nie będą wysuszać cery.
Jeśli lot potrwa kilka czy kilkanaście godzin, to warto zabrać ze sobą hydrożelowe płatki pod oczy, które koją i łagodzą, a do tego ujędrniają i wygładzają skórę. Nałożenie ich w samolocie nie będzie kłopotliwe, a dzięki temu po opuszczeniu pokładu cera będzie wyglądała na wypoczętą i zdrową.
Konieczne jest regularne nawadnianie organizmu. Szacuje się że podczas jednej godziny lotu powinna być wypijana minimum szklanka wody. Warto kupić ją na lotnisku, bo będzie tańsza niż w samolocie. Picie wody sprawi, że nie tylko skóra będzie się lepiej prezentować, ale też nogi nie będą tak opuchnięte, a oczy podkrążone i zaczerwienione. Warto mieć na uwadze, że woda dostępna w kranie w samolocie (w toalecie) zazwyczaj nie nadaje się do picia.
W samolocie jest mnóstwo bakterii i zarazków. Oczywiście nie sposób ich całkowicie uniknąć, jednak lepiej nie używać dostępnych w niektórych liniach poduszek i koców. Jeśli mamy możliwość, warto włożyć mały jasiek do bagażu podręcznego. Dobrym pomysłem jest też zabranie żelu antybakteryjnego do rąk, bowiem dotykanie zabrudzonymi dłońmi twarzy może przyczynić się do późniejszych problemów skórnych.
Zdj. główne: Emanu/unsplash.com